Pokonać samego siebie

Dziedzictwo Wandy Rutkiewicz ma ogromną siłę. Jej osiągnięcia ustanowiły, iż znajduje się w gronie najlepszych himalaistek w historii, a jej zaginięcie w maju 1992, podczas ataku szczytowego na Kanczendzongę, do dnia dzisiejszego wzbudza ogromne emocje. Tym bardziej, że do dnia dzisiejszego nie odnaleziono Jej ciała.

Przypomnijmy, tak pokrótce, drogę do sławy Wandy Rutkiewicz. Zaczynała w latach 60-tych wspinając się na wielu klasycznych i bardzo trudnych trasach w Tatrach. Po Tatrach od roku 1964 były Alpy, Pamir, Hindukusz i Himalaje. Trzeba podkreślić, że jako trzecia kobieta na świecie, pierwsza Europejka i pierwsza Polka, zdobyła szczyt Mount Everestu, najwyższy szczyt Ziemi. 23 czerwca 1986, jako pierwsza kobieta na świecie i pierwsza reprezentantka z Polski, zdobyła szczyt K2, drugi pod względem wysokości szczyt Ziemi. Do dnia dzisiejszego jest symbolem siły i niezależności, inspiracją dla trudnych marzeń mierzenia się z wielkością Matki Natury.

Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie już pod raz 31 zorganizowało Festiwal Filmowy im. Wandy Rutkiewicz. Siedem filmów dokumentalnych walczyło o zwycięstwo, trzy z nich otrzymało nagrody, o czym zadecydowało profesjonalne jury. Ale nie to było najważniejsze w tym festiwalu. Bardzo bogaty trzydniowy program, w dniach 25-27 października, ściągnął do Muzeum setki zainteresowanych wydarzeniami i atrakcjami uczestników: dorosłych, młodzieży i dzieci. Organizatorzy zadbali zarówno o prezentację filmów, jak i o spotkania ze słynnymi sportowcami oraz dla dzieci w wieku 6-12 lat zaproponowali niecodzienne warsztaty pt: „Jak zorganizować wyprawę na koniec świata”.

Ja przyjrzałam się prezentacji: „Łatwe Góry, czyli jak nie wchodzić na Mt. Blanc i Matterhorn”, czyli spotkaniu z Kubą Radziejowskim. Sala konferencyjna pękała w szwach. Uczestniczyły w nim całe rodziny, w przejściach pomiędzy krzesłami stały wózki z małymi dziećmi, to naprawdę robiło wrażenie. Tak duże było zainteresowanie szczegółami trudnej wspinaczki w dzisiejszych czasach, kiedy sportowcy dysponują najbardziej nowoczesnym sprzętem, ale cały czas najważniejsza jest siła charakteru.

Ale przede wszystkim wybrałam film i na nim się skupiłam. Bowiem dziewiętnaście lat prowadzę międzynarodowy festiwal FilmAT – festiwal filmów turystycznych, dokumentów TV i filmów korporacyjnych, którego Gala od czterech lat odbywa się także w Muzeum. Tutaj też budujemy prezentację 35-letniej historii CIFFT i wyboru najlepszego filmu turystycznego świata. Jako dyrektor festiwalu, organizator międzynarodowego jury i uczestnik oraz juror na wielu festiwalach na świecie, widziałam setki filmów. Oczywiście zawsze pamięta się te najlepsze, te które mocno poruszyły. I do tych filmów teraz na pewno zaliczę „Wild Waters” Red Bulla z 2022 roku, w reżyserii Davida Arnaud’a, w którym słynna Nouria Newman opowiada o swoim życiu.

Półtoragodzinny film dokumentalny ogląda się jednym tchem, ponieważ od pierwszej chwili jesteśmy tam, po drugiej stronie ekranu, z Nourią Newman. Poznajemy fascynację małej dziewczynki pływaniem na kajaku, uczymy się wraz z nią czym jest profesjonalne kajakarstwo górskie, poznajemy trud fizyczny i psychiczny wejścia w tę trudną dziedzinę sportu. Uczestniczymy w profesjonalnych mistrzostwach świata, rywalizujemy z najlepszymi i otrzymujemy medale, dwa medale na Mistrzostwach Świata w Slalomie Kajakowym ICF: złoty w 2014 roku (K1 drużynowo) i srebrny w 2013 roku (K1). Jesteśmy także dumni ze zdobycia brązowego medalu w konkurencji K1 drużynowej na Mistrzostwach Europy w Wiedniu w 2014 roku. I osiągamy pozycję jednej z najlepszych kajakarek świata.

Ale to nam nie wystarczy. Pomimo, iż doświadczamy jak niebezpieczny jest to sport, przeżywając śmierć zaprzyjaźnionych sportowców, decydujemy się na sport ekstremalny. I jedziemy z Nourią do północnych Indii, by w Himalajach, blisko granic z Chinami i Pakistanem, wśród przepięknych, choć niezwykle surowych krajobrazów, w głębokich dolinach, popłynąć dzikimi rzekami Tsarap, Zanskar i Indus i w ciągu 7 dni pokonać 375 km. Czujemy ulgę, gdy wyprawa kończy się pomyślnie, bo otarliśmy się wraz z nią o śmierć. Nouria zaklinowała się na skale i dzięki losowi szczęścia, przeżyła. I mając nadzieję, że po mocnym ostrzeżeniu od losu, Nouria zrezygnuje ze sportu ekstremalnego, kamera prowadzi nas do Ekwadoru, do wodospadu Pucuno o wysokości 100 stóp, czyli 30,48 metra. Patrzymy z uwagą na przepiękny wodospad czekając na deszcz, aby wody na dole było więcej… Kamera przypięta do Nourii, bezwzględnie wszystko rejestruje. I ruszamy, mierzymy się z tym żywiołem, nieprzewidywalnym, nieograniczonym, bezwzględnym, musimy wraz z nią pokonać samego siebie… Nouria Newman jest pierwszą kobietą, która przepłynęła wodospad o wysokości ponad 30 metrów.

Każdy powinien ten dokument zobaczyć. Film uczy pokory i ogromnego szacunku do przyrody, do jej nieprawdopodobnego piękna i przeogromnej siły i uczy, jak ważna w życiu jest decyzja. KAŻDA DECYZJA.

A czym dla Pani jest ten Festiwal? – pytam Aleksandrę Czechowicz-Woźniak – zastępcę dyrektora Muzeum Sportu i Turystyki, która zadecydowała o kontynuacji i kształcie tego Festiwalu:

„Na tym wyjątkowym Festiwalu zatrzymujemy nasze myśli, poddając je silnym refleksjom: jaka jest cena decyzji, jakie granice powinna mieć odwaga, jak wielką powinniśmy mieć pokorę wobec natury, czy powinniśmy podążać za marzeniami, stawiając wszystko na jedną kartę…?”

Siedem filmów dokumentalnych walczyło o zwycięstwo, trzy z nich otrzymało nagrody, o czym zadecydowało profesjonalne jury.

1. miejsce: „Over the Limit” (70 min, 2017, Polska), reż Marta Prus
2. miejsce: „An Accidental Life” (86 min, 2021, USA), reż. Henna Taylor
3. miejsce: Reel Rock: „Burning the Flame” (48 min, 2022, USA), reż Peter Mortimer

Wielkie gratulacje dla zwycięzców i organizatorów Festiwalu!

Tekst: Ewa Kotus
Tłumaczenie: Wojciech Jaworek
Zdjęcia i film: Museum of Sports & Tourism in Warsaw

Pokonać samego siebie